Rowerowy maj

Tak sobie postanowiłem pojeździć szosą po naszych okolicach. Daleko nie trzeba szukać pierwszych wzniesień i stromych podjazdów. Przykładem Siedliska, Lubenia, Straszydle ale nie myślę tylko o głównych drogach lecz o bocznych po których tylko miejscowi jeżdżą. Cóż Pańskie Pola i rejony Tyczyna też coś można znaleźć. Przykładowe dwie traski jakie zrobiłem wrzucam.

Co do Przysiółka „Okop” i podjazdu to jest on krótki lecz weryfikuje nasze ambicje. Tak trzeba jeździć po górkach by być „góralem” … Za każdym razem trasa rodzi się w drodze. Obieram tylko kierunek a później szukam różnych rozwiązań – nie zawsze są trafione ale kto nie próbuje ten się nie dowie. Pozdrawiam wszystkich pasjonatów dwóch kółek.

 

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz