„7 wspaniałych” na Morawach

Taka mała parafraza tytułu filmu odnosi się do liczby uczestników z RTR w Rajdzie K4 Gościna zorganizowanego przez PTTS „Beskid Śląski” w Czechach. Pomysł a zanim realizacja należą do Sekcji Kolarskiej PTTS. Trzeba podkreślić profesjonalizm zarówno w wyznaczeniu tras oraz obiektów do zwiedzania jak również logistycznego zabezpieczenia imprezy.

Dzień pierwszy – przejazd z Rzeszowa do m. Dolni Dunajovice (Morawy). Krótka trasa na rozprostowanie „kości” – 14 km wokół winnic których jest mnóstwo w tym regionie. O godz. 18.00 – prelekcja połączona z degustacją win w winnicy Lelikovi oraz możliwością zakupu regionalnych wyrobów. Polecam takie rozwiązanie gdyż można dobrać wino do własnych upodobań czyli nie kupujemy w ciemno. Wieczorem krótka integracja bo jutro czeka nas dłuższa wycieczka.

Dzień drugi –  o godz. 9.00 obie ekipy RTR i PTTS „Beskid Śląski” stawiły się w miejscu startu ku przygodzie rowerowej. Trasa: Dolni Dunajovice-Lednice-Valice-Sedlec-Mikulov-Dolni Dunajovice wyniosła 76 km. Podczas całej trasy koledzy z PTTS „Beskid Śląski” prowadzili nas do różnych obiektów architektury, parków … Mogliśmy podziwiać piękne krajobrazy. Pogoda udała się wyśmienicie ponieważ było nieco chłodniej z lekkim zachmurzeniem które koło godzin popołudniowych zamieniło się na słoneczny dzień. Po udanej wycieczce wieczorem koledzy z PTTS „Beskid Śląski” zaprosili nas na grila gdzie każdy mógł wymienić swoje zdanie i powiedzieć jakie ma wrażenia po zakończonej trasie. Jedno można przyznać, że przy najmniejszym obiekcie można było odpocząć ponieważ nawet tam gdzie by nikt nie pomyślał były niewielkie punkty w których można było wypić kawę lub inny napój, ewentualnie coś przekąsić. Takiej infrastruktury życzyłbym sobie w Polsce.

Dzień trzeci – niespodzianka, jedziemy do Austrii – nie po głównych drogach lecz rzekłbym opłotkami, które okazały się trasami rowerowymi. W taki niekonwencjonalny sposób przekroczyliśmy granicę Czechy-Austria orientując się dopiero przy wjeżdzie do miejscowości po jej nazwie i oczywiście znakach drogowych. Trasa Dolni Dunajovice-Brezi-Wildendurnbach-Laa an der Thaya-Novy Prerov-Brezi-Mikulov-Bavory-Dolni Dunajovice, ta trasa wyniosła 72 km. Rynek Laa an der Thaya (Austria) piękny, tam też krótki odpoczynek i dalej ku przygodzie. Wracając przy stacji kolejowej Brezi dwóch kolegów zrezygnowało z ataku rowerowego na Mikulov. Tak więc w pomniejszonym gronie dotarliśmy do przepięknego miasteczka Mikulov gdzie zwiedziliśmy zamek i rynek. Wrażenia były tak duże że (to w dniu czwartym). Wieczorem koncert zespołu rokowego i zabawa. Cóż to już za nami …

Dzień czwarty – pakujemy się, śniadanie lecz wrażenia z Mikulov były na tyle silne, iż postanowiliśmy ponownie zawitać do tego grodu – tym razem już naszym pojazdem. Ponownie zaatakowaliśmy Zamek i stwierdziliśmy, że wczoraj tego nie widzieliśmy czyli nie mów, że wszystko już widziałeś bo sam możesz się zdziwić. Na zakończenie obiad w klimatycznej restauracji i żegnamy Mikulov oraz Morawy – kierunek Rzeszów.

W tym miejscu chciałbym podziękować kolegom z PTTS „Beskid Śląski za wspaniałą rowerową przygodę i do zobaczenia w Polsce – zaprosiliśmy kolegów na Rajd Ludzi Pracy do Skrzyszowa we wrześniu.

 

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz